piątek, 17 maja 2013

Rozdział 20

CZYTASZ= KOMENTUJESZ! Miłego czytania!

Rano, gdy się obudziłam usłyszałam śmiechy moich rodziców. Westchnęłam cicho i się sięgnęłam po komórkę. Zobaczyłam, że mam jedną wiadomość, która była od Kate

„Za godzinę będę u Ciebie ;)”

Spojrzałam na godzinę na telefonie i o której przyszła mi wiadomość. Otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. Za jakieś 20 minut muszę być gotowa. Szybko wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam do łazienki, zabierając wcześniej rzeczy do ubrania. Zeszłam do kuchni, wpadając do niej, robiąc wejście smoka. Rodzice przerwali rozmowę i patrzyli na mnie zszokowani. Nie zwracając na nich uwagi powiedziałam krótkie „Hej” i robiłam dalej kanapki. Gdy już je przygotowałam odetchnęłam z ulgą i usiadłam na krześle.
- Spieszysz się gdzieś? – zapytała się mnie mama.
- Tak.
- Gdzie?
- Do galerii z Kate.
- A mogę się do wiedzieć po co? – przewróciłam oczami.
- Kate chce sobie kupić sukienkę na rozpoczęcie roku szkolnego.
- Ty też powinnaś sobie kupić.
- Ja nie chodzę w sukienkach. – gdy to powiedziałam rozległ się dzwonek do drzwi. Została mi jeszcze jedna kanapka. Udając, że nie słyszę dzwonka dalej jadłam swoje śniadanie.
- Nadia, to chyba Kate, nie otworzysz jej? – zapytała się tato.
- Jem śniadanie, jak chwilę poczeka, nic jej się nie stanie. – wzruszyłam ramionami. Tato pokręcił z niedowierzaniem głową i ruszył otworzyć drzwi. Już po chwili ujrzałam mają przyjaciółkę.
- Ja tam stoję, dzwonię, a ty sobie tutaj spokojnie jesz śniadanie?! – prawie, że krzyknęła.
- No, ale nic się nie stało, co nie? – uśmiechnęłam się do niej złośliwie. Chciała coś powiedzieć, ale przypomniała, że są moi rodzice. Odstawiłam talerz, wzięłam torbę  i wyszłam z domy, wcześniej się jeszcze pożegnałam z rodzicami. Do galerii, postanowiliśmy się przejść. W czasie drogi Kate rozmyślała jak ma wyglądać jej sukienka, jakie założy buty i plan sklepów. Proszę, ratujcie mnie!
- Wiem! Kupimy Ci sukienkę! I nie ma żadnych sprzeciwów! – załamałam ręce.
-  Ale ja nie chcę! – zbulwersowałam się. Dobrze wiedziałam, że mi nie odpuści i wciśnie mi na siłę jakąś kieckę w której będę wyglądać… jak nie powiem kto.
W pierwszym sklepie nie byłyśmy długo, ale Kate skakała od wieszaka do wieszaka jak jakiś psychopata.
- Nadia, pamiętasz o moich urodzinach? – O, nie! Zapomniałam!
- Tak, a dlaczego pytasz?
- Chłopaki postanowili zrobić imprezę z okazji moich urodzin. Dlatego też jesteśmy w galerii, aby wybrać mi świetną sukienkę i tobie! – zachwyciła się. A mi to nie pasowało. Nie lubię imprez. Źle mi się one kojarzą.
- Przepraszam Cię, ale nie pójdę na imprezę. – spuściłam wzrok.
- Musisz! To moje urodziny!
- Ale ja nie lubię imprez.
- To polubisz. Choć musimy znaleźć sukienki! – nic nie robiła sobie z tego co jej powiedziałam. Po kilku godzinach wreszcie Kate znalazła sukienkę, w której wyglądała ślicznie. Była ona kremowa w lekkie jasne kwiaty. Kupiła jeszcze dodatki i buty, oczywiście szpilki, które pasowały.
- No dobra, ja już mam sukienkę, teraz kolej na Ciebie. – uśmiechnęła się do mnie promiennie. Pociągnęła mnie mocno za rękę, że się prawie wywróciłam. Mówiłam jej, że jestem zmęczona i wgl., ale ona mnie w ogóle nie słuchała i dalej patrzyła ma sukienki.
- Mam! – krzyknęła na co tylko westchnęłam. W ręce trzymała wieszak z sukienką.
Niebieska, albo raczej błękitna w kolorowe kwiaty. Kate popchnęła mnie w stronę przymierzalni. Przymierzyłam ją, a Kate się zachwyciła. Wywróciłam tylko oczami i ściągnęłam to coś z siebie.
- Kate, ja za nią zapłacę. – powiedziałam widząc, że przyjaciółka wyjmuje portfel.
- O nie! Jak ty za nią zapłacisz to w niej nie pójdziesz, a  gdy ja to wezmę tak. – wyszczerzyła i dalej stała w kolejce. Miała rację. Gdybym to ja za nią zapłaciła, to nie poszłabym w niej, a jak ona mi weźmie to muszę pójść bo głupio mi by było. Potem szukałyśmy butów, ale nie znalazłyśmy. To znaczy ona szukała ja tylko mówiłam „ nie”.
- Nie ma tu żadnych pasujących butów  – od razu uśmiechnęłam się pod nosem. – ale mam u siebie, które będą pasować. – uśmiech zniknął z mojej twarzy.
- Czy ty naprawdę chcesz mnie zabić? Nie wystarczy, że pójdę już w tej sukience?
- Będziesz ślicznie wyglądać.
- Akurat to mnie najmniej obchodzi. – po zakupach poszłyśmy do jakieś restauracji, której nazwy nie znam i nie zapamiętam. Jako, że byłam  strasznie głodna, zamówiłam dość duże danie. Po kilku minutach dostałyśmy swoje dania i zaczęłyśmy jeść. Nagle zrobiło się dość głośno i było słychać śmiechy. Zaraz to jednak ustało a moim oczom ukazało się One Direction. Oni nas śledzili czy co? Oczywiście Kate musiała pomachać i musieli podejść do nas.
- Cześć dziewczyny. – przywitał się Louis.
- Hej. – przerwał swój posiłek.
- Witaj skarbie. – Harry pocałował Kate.
- Ej no, ja tu jestem i jem. – zaśmiali się. Chłopcy zajęli miejsca i zamówili posiłki. Wszyscy rozmawiali oprócz mnie.
- A czemu ty taka cicha? – zapytał się mnie Zayn.
- Jestem zmęczona i jem.
- Czym zmęczona?
- Chodzeniem po sklepach. – tu posłałam mordercze spojrzenie Kate.
- Jeszcze mi za to podziękujesz.
- Chciałbym. – zaśmiała się lekko na moje słowa. Zaczęli rozmawiać o imprezie, ale mnie to nie interesowało. Gdy już wszystko zjadłam, zobaczyłam, że wszyscy czekają na mnie.
- To co idziemy? – powiedział Louis.
- Tak, ja idę do domu. – powiedziałam wstając z krzesła.
-  No jak chcesz, jutro impreza jest na 19:00.
-  Fajnie. Pa. – pożegnałam się i wyszłam. W domu byłam wieczorem, więc wykąpałam się, poczytałam książkę i poszłam spać.
--------------------------------
Hej! Wiem, ze krótki i nic się nie dzieje ale musiałam. w następnym będzie trochę akcji, więc to taki wstęp ;) 
Zobaczymy czy to zadziała i... 10 KOMENTARZY= NOWY ROZDZIAŁ! 
Wiem, że dacie radę! 

8 komentarzy:

  1. fajny rozdział, prosimy następne! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że następny rozdział będzie dłuższy! Czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Heeej! :D
    Jeeejku*.*
    Kocham, kocham<3 No i uwielbiam :D
    No i nie wiem co jeszcze. Ta historia jest przezajebista, a rozdział to już pobił wszystko co możliwe*.*
    Już nie mogę sie NN doczekać! :D
    P.s U mnie także NN ;) Będe wdzięczna jak wpadniesz i ocenisz<3
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jejciu! jak ty wspaniale piszesz, chciałabym mieć taki talent jak ty
    P.s zapraszam do mnie, dopiero co zaczynam pisać, więc ważna jest dla mnie opinia utalentowanej pisarki ;) http://one-direction-my-beautiful-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Popieram Anonimka :33 troszkę nudny i krótki, ale i tak uwielbiam twj bloga ! : * . Jestem ciekawa co będzie dalej ^^ Jak chcesz to możesz wbić na mojego ; ) http://foreveryoungreally.blogspot.com/ o 1D, wiadomo : D Papapa! I dawaj next ! < 3

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski! Boski! Boski! Taki jak zasze :D Noo czyli, że......... bOsKi!!!!! xDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny i prosimy następny!!!

    OdpowiedzUsuń